Poruszam ten temat, bo dzisiaj byłam świadkiem pomocy sąsiedzkiej przy rozkładaniu bluszczu na balkonie. Jak to zobaczyłam to się od razu uśmiechnęłam, bo przypomniały mi się czasy PRL-u, kiedy każdy dla każdego był życzliwy, a Wy utrzymujecie kontakt ze swoimi sąsiadami, czy wręcz przeciwnie udajecie, że ich nie znacie?
Poruszam ten temat, bo dzisiaj byłam świadkiem pomocy sąsiedzkiej przy rozkładaniu bluszczu na balkonie. Jak to zobaczyłam to się od razu uśmiechnęłam, bo przypomniały mi się czasy PRL-u, kiedy każdy dla każdego był życzliwy, a Wy utrzymujecie kontakt ze swoimi sąsiadami, czy wręcz przeciwnie udajecie, że ich nie znacie?
Komentarze
Prześlij komentarz